Jak rozmawiać z dzieckiem o emocjach?

Wpis jest odpowiedzią na pytanie rodzica:

„Moja 5-latka nie chce czytać książeczek o emocjach. Mówi, że są nudne. Jak ją do tego zachęcić?”

Po pierwsze sprawdź, czy wybrałaś/eś książkę odpowiednią dla wieku.

Jeśli książeczka zawiera tylko emocję + jej opis (sporo jest takich na rynku), to może rzeczywiście być nudna!

Pięciolatka z pewnością potrzebuje wciągającej historii (znajdzie takie np. w „Wielkiej Księdze Uczuć” Grzegorza Kasdepke lub książce „Basia. Wielka księga o uczuciach” Zofii Staneckiej), ale też w bajkach terapeutycznych. Na rynku jest wiele propozycji bajek terapeutycznych. Najlepiej wybrać się z dzieckiem wspólnie do księgarni lub biblioteki. Dzieci najczęściej wybierają książki z okładką, która wpada im w oko. Przykłady bajek terapeutycznych o emocjach można też znaleźć w internecie.

Rozwiązaniem mogą być też książki o emocjach w formie komiksu (tak jak „Emocje. To, o czym dorośli Ci nie mówią”).

Nie musisz jednak czytać specjalnych książek o emocjach! Czytając zupełnie zwyczajną książeczkę, możesz spytać, co czuł bohater, lub pofantazjować na temat tego, jak Ty lub Twoje dziecko czulibyście się w podobnej sytuacji (np.: Jak myślisz co mogła czuć dziewczynka w tej opowieści? Jak byś się czuła, gdybyś odnalazła skarb? Co czujesz, słuchając tej opowieści? Czy słuchając tej historyjki, czujesz strach? Czy złości cię sposób, w jaki postąpił chłopiec?). Jeśli dziecku sprawia trudność nazwanie przeżyć bohaterów lub swoich własnych, opowiadaj o swoich uczuciach, np.: Na miejscu tego chłopca czułabym się zdziwiona lub zaskoczona, zawstydzona, zazdrosna, wdzięczna, dumna, szczęśliwa, smutna, spokojna… itd. – ważne, by używać wielu nazw uczuć, a nie odwoływać się tylko do złości, radości i smutku. 🙂

Do rozmowy o emocjach możesz też wykorzystać gry, np. „Pytaki” (od 4 r.ż.) lub „Grę na emocjach” (wprawdzie jest przeznaczona dla dzieci od 10 r.ż., ale niektóre młodsze dzieci też dają radę).

Rozmowa o emocjach nie musi być poważna – bawcie się w odgadywanie, co to za emocja, grając w kalambury, róbcie głupie miny. 🙂

I na koniec najważniejsze – to, jak Ty nazywasz swoje uczucia i jak radzisz sobie z emocjami, jest dla dziecka kluczowe i uczy najwięcej o tym, jak radzić sobie z emocjami. 🙂

Na koniec ćwiczenie dla Ciebie – uzupełnij zdania opisami konkretnych sytuacji. Staraj się jak najczęściej wypowiadać takie zdania w obecności swojego dziecka. Pomysłami na dokończenie zdań podziel się w komentarzach:

Wstydzę się gdy…

Złoszczę się gdy…

Czuję niepokój gdy…

Nudzę się gdy…

Cieszę się gdy…

Niecierpliwię się gdy…

1 komentarz

  • Wstydzę się gdy nakrzyczę na dzieci.
    Złoszczę się gdy chcę się na czymś skupić, a jestem zasypywana pytaniami.
    Czuję niepokój gdy moja trzylatka bawinsię ze mną w chowanego, ale zapomni mi o tym powiedzieć.
    Nudzę się gdy rozmawiam z kimś, kto chce gadać tylko o „pierdołach”.
    Cieszę się gdy spędzamy czas z inną wielodzietną rodziną i ja się dobrze bawię i widzę, że moje dzieci eię dobrze bawią.
    Niecierpliwię się gdy syn się znów zagada/zamyśli przy kolacji, wszyscy już zjedli, a on nawet nie zaczął, ale chce, żeby z nim posiedziała, bo nie lubi jeść sam.

Dodaj komentarz